Rozdział 218 Kto będzie kochał moją kobietę, jeśli nie ja
Caitlin szybko podeszła do Williama i Abby. Abby spała głęboko, więc nic nie wyczuła. William jednak spał raczej lekko, więc jego oczy otworzyły się, gdy podeszła Caitlin. „Mamo, co się stało?”
„Cicho…” Caitlin uciszyła Williama, po czym kazała mu się szybko ubrać i odprowadzić Abby na zaplecze.
Wyczuwając jej nerwowość, William stał się niespokojny, nawet gdy w tym momencie z zewnątrz dobiegł szelest. „Czy to intruz?”