Rozdział 200 Gdzie jest William
Max i Caitlin leżeli w milczeniu na łóżku i cieszyli się chwilowym spokojem po chwili wygłupów. Caitlin wiedziała, że Max nie czuje się najlepiej. Właściwie nikt nie poczułby się dobrze, gdyby zdał sobie sprawę, że matka, którą znał przez prawie trzydzieści lat, nie była jego biologiczną matką, ale nie wiedział, jak się do tego przyznać. Westchnął cicho, zanim powiedział: „Nie spodziewałem się, że Madam Ruby będzie moją biologiczną matką. Nic dziwnego, że mama zawsze ją chroniła i nie pozwalała mi jej dotknąć. Oto dlaczego”.
„Czy ją obwiniasz?” Caitlin nie była pewna, co on myśli Ing, więc zapytała go ostrożnie.
Max uśmiechnął się gorzko. „Dlaczego miałbym? Czy mam ją winić za to, że traktowała mnie miło, czy za to, że ukrywała przede mną prawdę? Szczerze mówiąc, uważałem ją za surową kobietę z napiętym harmonogramem i wiedziałem w głębi duszy, że nigdy nie było jej łatwo prowadzić interesu samemu, ale byłem dzieckiem i tęskniłem za tym, żeby dotrzymywała mi towarzystwa”.