Rozdział 194 Max jest tylko człowiekiem. Nie jest żadną boską istotą.
Caitlin nagle coś zrozumiała.
Jestem tą, która właśnie powiedziała, że chcę kontynuować z Maxem; być kobietą, która dorównuje mu. Jak mogę być pokonana przez moje tymczasowe problemy, kiedy moja córka czeka, aż poczuję się lepiej, abym mogła być przy niej? Jak mogę to zrobić, kiedy mój syn czeka, aż go uratuję w nieznanym miejscu? Jestem Caitlin Clarke! Bóg nie odebrał mi życia w tym pożarze pięć lat temu, więc o co całe to zamieszanie z problemami, z którymi obecnie się zmagam?
Caitlin poczuła nagły przypływ odwagi.