Rozdział 127 Boję się patrzeć, jak płaczesz
Max z radością miałby nadzieję, że Jordan – ich wielki trzeciokołowy pojazd – zostawi ich w spokoju, ale martwił się o jego bezpieczeństwo.
Na szczęście Glenn nadal był w Ocean City i nie wyjechał. Max zadzwonił do niego i poprosił, aby odesłał Jordana do Cooper Residence. Max zapytał również, czy mógłby zostać w Cooper Residence przez kilka dni, żeby ktoś mógł zająć się dwójką dzieci.
Jordan był zachwycony, gdy dowiedział się, że to Glenn będzie się nimi opiekował.