Rozdział 1199 Gratulacje dla mnie, moja droga
Max Cooper spojrzał na telefon i zobaczył, że dzwoni Harry Smith. Pomyślał, że może chodzić o sytuację z pasożytami w jego ciele, więc od niechcenia odebrał połączenie.
„Co? Nadal myślisz o wykorzystaniu mnie do badań? Badaniu struktury tego pasożyta?” Żartobliwy ton Maxa Coopera zaskoczył Harry'ego Smitha.
Kiedy ostatnio widział Maxa, nie był w takim stanie. Wydawał się niespokojny, jakby chciał komuś zrobić krzywdę. Ale teraz wydawał się spokojny i opanowany.