Rozdział 1177 Krocz swoją własną ścieżką, resztę zostaw mnie
Caitlin Clarke cieszyła się spokojnym snem.
Nawet jeśli jej sen został zakłócony, nie budziła się, nawet gdy rozpętała się burza z piorunami, a wszystko dzięki uporowi Maxa Coopera, który nalegał, by ćwiczyć dwa razy.
Z powodu braku odpoczynku w ostatnich dniach Lanchen zemdlał i Max Cooper poprosił kogoś o podanie mu środka uspokajającego, aby mógł spać trochę dłużej.