Rozdział 34
Wtedy w pokoju rozległo się delikatne pukanie do drzwi.
„ Panie, pani Clarkson przybyła.” Stary kamerdyner oznajmił w szanujący sposób.
Bill uśmiechnął się żartobliwie i szybko wyszedł, nie dopowiadając nawet trzeciego powodu, dla którego ją ukarał.