Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 101
  2. Rozdział 102
  3. Rozdział 103
  4. Rozdział 104
  5. Rozdział 105
  6. Rozdział 106
  7. Rozdział 107
  8. Rozdział 108
  9. Rozdział 109
  10. Rozdział 110
  11. Rozdział 111
  12. Rozdział 112
  13. Rozdział 113
  14. Rozdział 114
  15. Rozdział 115
  16. Rozdział 116
  17. Rozdział 117
  18. Rozdział 118
  19. Rozdział 119
  20. Rozdział 120
  21. Rozdział 121
  22. Rozdział 122
  23. Rozdział 123
  24. Rozdział 124
  25. Rozdział 125
  26. Rozdział 126
  27. Rozdział 127
  28. Rozdział 128
  29. Rozdział 129
  30. Rozdział 130
  31. Rozdział 131
  32. Rozdział 132
  33. Rozdział 133
  34. Rozdział 134
  35. Rozdział 135
  36. Rozdział 136
  37. Rozdział 137
  38. Rozdział 138
  39. Rozdział 139
  40. Rozdział 140
  41. Rozdział 141
  42. Rozdział 142
  43. Rozdział 143
  44. Rozdział 144
  45. Rozdział 145
  46. Rozdział 146
  47. Rozdział 147
  48. Rozdział 148
  49. Rozdział 149
  50. Rozdział 150

Rozdział 991

Z drugiej strony Sabrina była tak wyrozumiała i akceptowała wszystko, co go dotyczyło. Nigdy nie prosiła o nic w zamian i wszystko, co robiła, było z troski o niego. W tym momencie Sebastian nie wiedział, co powiedzieć. Mógł ją tylko mocno trzymać blisko, mocno obejmując ją ramionami. Tak bardzo bał się ją stracić.

Przez ponad trzydzieści lat zawsze był sam. Zawsze. Fordowie nim gardzili, a on został wygnany do obcego kraju, pozostawiony, by związać koniec z końcem z matką. Nie urodził się taki, ale środowisko, w którym dorastał, uczyniło go okrutnym mężczyzną, którym się stał, dopóki nie poznał Sabriny. Nadal pamiętał elektroniczny filtr, który dała mu pewnej nocy, kremowy makaron cytrynowy, który wcześniej dla niego zrobiła, i uśmiech tak jasny jak słońce, który rozkwitał na jej twarzy przy najmniejszym geście życzliwości, jaki jej okazano. Wszystko to było dowodem na to, jak samotna była Sabrina i jak bardzo pragnęła prawdziwej miłości. On też był samotny. On również podzielał jej tęsknotę za prawdziwą miłością i teraz była tuż obok, w jego ramionach.

Poszła za nim na Star Island bez strachu i posunęła się nawet do tego, że wyłączyła telefon na dwa dni, nie zważając na siebie, aby uniemożliwić wrogom na Star Island śledzenie go i dać mu szansę na przeżycie. Jej tolerancja i miłość do niego dawno przewyższyły jego, do tego stopnia, że mogła przełknąć gorycz dla dobra męża z powodu faktu, że jej wrogowie wciąż żyją. Opisanie przytłaczających emocji, które czuł w tej chwili, jako wzruszenia, byłoby niedopowiedzeniem. Trzymał ją przez długi czas, zanim objął jej twarz dłońmi i pocałował łzy. Zajęło to trochę czasu, ale kiedy skończył, spojrzał jej w oczy i najłagodniejszym tonem powiedział: „Sabrino, kocham cię”.

تم النسخ بنجاح!