Rozdział 114
Sabrina opuściła szpital dopiero wtedy, gdy było już trochę po czasie, w którym powinna była wrócić do pracy.
Na szczęście nikt nie sprawiał kłopotów przez resztę popołudnia.
Gdy praca miała się ku końcowi, projektant, który pomagał dyrektorowi w zarządzaniu działem, zawołał Sabrinę. „Sabrina, od jutra możesz przez tydzień nie przychodzić do biura. Idź na plac budowy, potrzebujemy tam ludzi”.