Rozdział 855 Gra w swatkę
Podczas gdy Jessica i Zachary rozmawiali entuzjastycznie, ta pierwsza nie zapomniała wyrazić troski o Nathaniela. „Zimno ci? Chcesz, żebym przyniósł ci płaszcz? Wiatr jest dość silny tutaj w górach. Nie chcielibyśmy, żebyś się przeziębił”.
Nathaniel wziął łyk wina. „Nie jest mi zimno. Nie ma potrzeby.”
Widząc jego obojętność, Zachary zaczął wywoływać zamieszanie. „Nathanielu, nie zdarza się codziennie, żeby pani Quill komuś usługiwała. Nie zawstydzaj jej”.