Rozdział 1895
Cecilia słuchała cicho, zdając sobie sprawę, że Magnus wciąż nie przechodził do sedna sprawy. W końcu powiedziała: „Zaraz wychodzę z pracy. Jeśli nic innego nie będzie, rozłączę się”.
„Czekaj, Cecilia, czekaj! Chciałem tylko zapytać, czy mogłabyś mi zrobić przysługę”. Magnus rzucił szybko słowa, wyraźnie martwiąc się, że się rozłączy.
„Jaką przysługę?” – zapytała.