Rozdział 1717
Stella nie spodziewała się, że Cassandra zrobi taki numer. Choć niechętna, nie miała innego wyjścia, jak się podporządkować – Cassandra miała coś na nią. I tak ruszyła w stronę Cecilii i jej grupy.
„Ceci, Vivian” – zawołała Stella.
Niedaleko Cecilia i Vivian zamarły na moment, zanim rozpoznały głos. Nawet w masce i okularach przeciwsłonecznych, ten głos był nie do pomylenia. Zarówno Cecilia, jak i Vivian wiedziały dokładnie, kim on był.