Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1: Sen i bieganie
  2. Rozdział 2: Przeznaczeni do pecha
  3. Rozdział 3: Wpadnięcie w pułapkę
  4. Rozdział 4 Wyjdź za mnie
  5. Rozdział 5 Przyszły dom
  6. Rozdział 6 Dominująca natura
  7. Rozdział 7 Rozsądny
  8. Rozdział 8 Wspólne życie
  9. Rozdział 9 Spanie razem ponownie
  10. Rozdział 10 To cud
  11. Rozdział 11 Nic więcej niż to
  12. Rozdział 12: Nowożeńcy
  13. Rozdział 13 On jest zły
  14. Rozdział 14 Mam chłopaka
  15. Rozdział 15: Policzek w twarz w miejscu publicznym
  16. Rozdział 16: Brak wad wewnątrz i na zewnątrz
  17. Rozdział 17 Plaster na skórę psa
  18. Rozdział 18 Naprawdę bogaty
  19. Rozdział 19 Godny Pierwszego Czebola
  20. Rozdział 20 Wielki Szef za Kulisami
  21. Rozdział 21 Komplementy dla Edmunda Skinnera
  22. Rozdział 22 Proszę bardzo
  23. Rozdział 23 Czy go lubisz?
  24. Rozdział 24: Czarujący
  25. Rozdział 25 Kieliszek wina nalany

Rozdział 6 Dominująca natura

Flora Smith cofnęła wzrok: „Cóż, wiem, ja również bardzo podziwiam pana Mo Shu”.

„Czy znasz chińskie malarstwo?” Edmund Skinner nagle zapytał.

Flora Smith powiedziała: „Trochę się nauczyłam”.

Nauczyłem się trochę

Biorąc pod uwagę pochodzenie rodzinne Flory Smith, Edmund Skinner mógł zrozumieć, dlaczego nauczyła się ona tak niewiele.

„Czy nadal chcesz się uczyć?” zapytał.

"Hmm?" Flora Smith przez chwilę nie zrozumiała, co miał na myśli.

„Jeśli chcesz się uczyć, mogę zatrudnić dla ciebie profesjonalnego nauczyciela w zamian za twoją gotowość do współpracy ze mną”.

Oto co to oznacza.

Wygląda na to, że Edmund Skinner nie jest tak bezwzględny, jak głosi świat zewnętrzny.

Flora Smith uśmiechnęła się słabo: „Dziękuję za twoją uprzejmość, ale to nie jest konieczne. Mam nauczyciela i nie będę szukać nikogo innego”.

Elton lekko zmarszczył brwi, myśląc, że przeciętny nauczyciel z osiemnastej klasy nie może równać się z mistrzem zatrudnionym przez Edmunda Skinnera . Gdy już miał ją przekonać, żeby się nad tym zastanowiła, Edmund Skinner odezwał się pierwszy: „W takim razie to zależy od ciebie”.

Elton natychmiast połknął te słowa.

Flora Smith podniosła wzrok, rozejrzała się dookoła i jej wzrok znów spoczął na twarzy Edmunda Skinnera: „Gdzie jest mój pokój?”

„Trzecie piętro, drugi pokój po prawej stronie po wyjściu z windy.”

Salon zaprojektowano z wysokim sufitem. Flora Smith spojrzała na górę i ponownie usłyszała głos Edmunda Skinnera: „Możesz wykorzystać pokój obok jako gabinet lub studio”.

„A co z twoim pokojem?” zapytała Flora Smith.

„Po lewej, w najgłębszym pomieszczeniu.”

"Ty też jesteś na trzecim piętrze!" Flora Smith nie sądziła, że te dwie osoby będą na tym samym piętrze.

Edmund Skinner: „Tak.”

„Chodźmy tam i rzućmy okiem.” Edmund Skinner nagle wstał.

Flora Smith poszła za nim i oboje poszli na górę.

Po wyjściu z windy Flora Smith najpierw zauważyła, że dwa pokoje znajdowały się po lewej i prawej stronie, niczym granica między Chu i Hanem.

Ten układ jest w porządku.

Edmund Skinner spojrzał na nią i nagle powiedział: „Tamta noc była wypadkiem. Nie wchodź do mojego pokoju przypadkowo w przyszłości, w przeciwnym razie... uważaj na nogi”.

W jego tonie wyczuwało się groźbę, ujawniającą dominującą i okrutną naturę przełożonego.

Flora Smith: „…”

Czy on naprawdę myślał, że ona pożąda jego urody?

„Nie martw się, przy twoim poziomie, nie chcę, żeby to się powtórzyło”.

Widząc, jak twarz mężczyzny nagle pociemniała, Flora Smith odwróciła sytuację, w jej pięknych oczach pojawił się uśmiech, odwróciła się i poszła w kierunku sypialni.

Gdy tylko zrobiła krok, jej ramię zostało złamane przez wielką dłoń. Odwróciła głowę i spojrzała na mężczyznę: „Co robisz?”

Edmund Skinner nagle ją odciągnął, przycisnął do siebie i uwięził, wpatrując się w nią swoimi ciemnymi oczami feniksa: „Boli?”

„…”

„Sam się o to prosiłeś.”

Twarz Flory Smith zrobiła się czerwona i niebieska: „Puść mnie, nie zmuszaj mnie do tego!”

Edmund Skinner się z tym nie zgodził: „Jeśli masz taką możliwość, sam się wyzwól”.

Oczy Flory Smith błysnęły, a ona bez wahania uderzyła go w twarz.

Edmund Skinner zrobił unik szybciej, niż się spodziewała, i złapał ją za nadgarstek z taką siłą, że nie mogła się uwolnić.

Flora Smith spojrzała na mężczyznę ze zdziwieniem: „Ty”

Rozpieszczony młodzieniec naprawdę zna się na Kung Fu! Nadal mogę ją kontrolować!

Przez lata Flora Smith spotkała wielu mistrzów, ale po raz pierwszy spotkała przeciwniczkę, która może z nią rywalizować.

To rzadkie, naprawdę rzadkie.

Flora Smith wciąż była w ramionach Edmunda Skinnera, czując jego chłodny oddech i wyraźne bicie serca. Ich oczy się spotkały. Dziwna atmosfera rozpanoszyła się wokół nich.

„…Czy będziesz mnie tak trzymać na zawsze?”

Oczy Edmunda Skinnera lekko pociemniały, a on sam zamilkł na kilka sekund, zanim puścił jego dłoń.

Flora Smith cofnęła się o krok, zwiększając dystans między sobą a nim.

„Idę do gabinetu. Jeśli czegoś potrzebujesz, zapytaj Eltona.” powiedział Edmund Skinner.

Flora Smith: „Okej.”

Obaj odwrócili się i poszli w przeciwnych kierunkach.

Flora Smith otworzyła drzwi i weszła. Sypialnia była duża i ciepła, a widać było, że została starannie urządzona. W środku znajdował się ogromny balkon ze stołem i krzesłami. Patrząc z balkonu, można było zobaczyć krystalicznie czysty basen i piękny ogród.

Powiał wiatr, przynosząc ze sobą delikatny, orzeźwiający zapach kwiatów.

Stopniowo uspokoiła się w tym dziwnym otoczeniu i nawet miała ochotę malować. Naprawdę lubiła tworzyć w ciszy i samotności.

Jeśli jednak będę tu rysować, istnieje duże prawdopodobieństwo, że Edmund Skinner odkryje moją tożsamość.

Zapomnij o tym.

Czas mijał, a Flora Smith siedziała cicho na balkonie, dopóki ktoś nie zapukał do drzwi.

Wstała i otworzyła drzwi: „Elton…”

Elton uśmiechnął się lekko: „Czas przygotować kolację. Co chciałaby pani zjeść, pani? Poproszę kucharza, żeby to przygotował”.

Flora Smith była oszołomiona. Słowo „Madam” brzmiało dziwnie i wybuchowo. Naprawdę nie była do tego przyzwyczajona.

„ Elton , Edmund Skinner i ja jesteśmy w fałszywym małżeństwie. Nie ma potrzeby, abyśmy zwracali się do siebie prywatnie. Możesz po prostu mówić do mnie Flora Smith .”

„ Pani, to nie zadziała. Nadal musisz wyrobić sobie nawyk, żeby stało się to naturalne”. Elton kontynuował: „A to jest rozkaz Edmunda Skinnera . Nie ośmielę się złamać rozkazu”.

„Nie sądzę, żeby twój Edmund Skinner był tak zimny i...straszny, jak głoszą plotki”.

„To dlatego, że jeszcze tego nie widziałeś!” Elton wykrzyknął, zdając sobie sprawę, że coś jest nie tak, i natychmiast zaśmiał się sucho: „Chodzi mi o to, że to zależy od tego, komu to robisz. Na pewno nie zrobiłbyś tego mojej żonie”.

Flora Smith spojrzała na niego w milczeniu, zwracając się do niego per „pani” zupełnie naturalnie i swobodnie.

„Co chciałaby pani zjeść dziś wieczorem?” Elton zapytał ponownie.

Po chwili Flora Smith powiedziała: „Powinieneś zapytać Edmunda Skinnera. Mogę zrobić wszystko”.

Elton: „Edmund Skinner poprosił mnie, żebym zapytał moją żonę”.

Flora Smith: „...cokolwiek.”

„To...” Po chwili namysłu Elton skinął głową: „Okej, to ja zajmę się aranżacjami”.

Dwie godziny później.

Flora Smith i Edmund Skinner siedzieli w restauracji.

Jedli w ciszy, nikt się nie odzywał i wyglądali, jakby się nie znali.

Po zjedzeniu kilku kęsów Flora Smith odłożyła pałeczki i powiedziała: „Jestem najedzona. Najpierw pójdę na górę”.

Edmund Skinner spojrzał na nią. „Nie podoba ci się?”

„Nie, nie jestem bardzo głodny.”

Po kilku sekundach przerwy Edmund Skinner nagle powiedział: „Jesteś już bardzo szczupła, nie musisz tracić na wadze”.

Flora Smith: „Nie chudnę”.

Ona mało je.

„Więc zjedz jeszcze trochę i nie wychodź.” Mężczyzna spojrzał na nią oczami feniksa i przemówił władczym tonem.

Gdyby ktoś inny zwrócił się do niej w ten sposób, Flora Smith na pewno by mu nie uległa, ale w tym momencie nic nie powiedziała, a w jej umyśle nagle zabrzmiał łagodny i poważny głos.

„Susu, nie odchodź. Zjedz więcej. Zjadłeś za mało”.

"Su Su, bądź posłuszny." To był głos jej ojca, głos, którego nigdy więcej nie usłyszy w tym życiu.

Flor a Smith nie odeszła, ale ponownie wzięła pałeczki. Jej delikatna i jasna twarz była spokojna, lecz w jej oczach widać było ból.

Spuściła wzrok. Edmund Skinner nie zauważył emocji ukrytych w jej oczach. Widząc, że ona nadal je, nie powiedział nic więcej.

Po chwili Flora Smith nagle podniosła wzrok, jej wzrok znów był spokojny: „Ożeniłeś się ze mną tak nagle, twoja rodzina nie będzie miała nic przeciwko?”

W końcu bogate rodziny zwracają uwagę na to, aby do siebie pasować.

Edmund Skinner: „Nie. Ostatnie słowo w rodzinie Qin należy do mnie”.

Jedyną rzeczą, na którą nie mógł nic poradzić, był staruszek, ale ten nie miał żadnych uprzedzeń co do pochodzenia rodzinnego i po prostu miał nadzieję, że uda mu się spotkać kogoś, z kim będzie mu się podobało przebywanie.

تم النسخ بنجاح!