Rozdział 61
„ To się wcale nie zdarzy. Jeśli zginie, najpierw przyjdę do ciebie, panie Hinton.” Głos Olivera dobiegł z jego pokoju. Jego odpowiedź wywołała u Bradleya głośny śmiech.
Ten łobuz. Ze wszystkich ludzi w pokoju, on podejrzewa tylko mnie.
„ Zostajesz na noc, panie Hinton?” – zapytał Zachary z uśmiechem.