Rozdział 39
Arissa odebrała wiadomość w samochodzie. Wyjęła telefon i zorientowała się, że to nowy numer. Wiadomość brzmiała: Rezydencja Grahamów. Numer nie był tym, którego Ethen używał do kontaktu z nią. Czy to może być jego inny numer? Odpowiedziała: Roger it.
Benjamin z kolei uniósł brwi na jej odpowiedź. Wpatrywał się z tęsknotą w te dwa słowa. „Wracaj do Yaleview” – rozkazał. Ethen, spoglądając na niego przez lusterko wsteczne, przypomniała: „Panie Graham, ma pan obowiązkowe spotkanie o wpół do piątej później!” „Zmień datę!” Zauważając rozkazujący ton w głosie Benjamina, Ethen zdała sobie sprawę, że nie ma sensu dłużej się z nim kłócić. Zmarszczył brwi i zmienił kierunek na skrzyżowaniu, kierując się do Yaleview. Tymczasem Arissa dotarła do szkoły z czwórką dzieci. Po zarejestrowaniu się przy wejściu ochroniarz poprowadził ich do szkoły, rzucając zdezorientowane spojrzenia na dzieci. Dlaczego wydają mi się takie znajome? Gavin zauważył spojrzenie i rzucił mu przenikliwe spojrzenie. To natychmiast zastraszyło strażnika, który szybko odwrócił wzrok.
„ Czy on cię zna?” Zachary zapytał cichym głosem.