Rozdział 24 Miły głos
Leo nagle podniósł Rany'ego i zapytał: „Który pokój jest twój?”
Rany nerwowo podrapał się po ramieniu. „Najgłębiej…”
Wszedł do środka, wszedł do pokoju i kopniakiem zamknął drzwi, nie dając Rany nawet szansy na zapalenie światła. Wykorzystał słabe światło wpadające przez okno, aby określić położenie łóżka, położył Rany i pochylił się nad nią.