Rozdział 1110 Autorefleksja
W rzeczywistości Marco zarobił więcej niż wystarczająco pieniędzy na wygodne życie. Terry uniósł brwi, rozbawiony tym komentarzem.
Mimo to Terry rozumiał perspektywę Marca; uważał pieniądze i władzę za rzeczy zewnętrzne. Rzadko kiedy Terry spotykał kogoś tak podzielającego jego poglądy, jednak czuł się zmuszony nakłonić Marca do ponownego rozważenia, choć z nutą żalu.
Marco pokręcił głową, patrząc czule na Loraine, która dostrzegła jego spojrzenie i wymieniła z nim cichy uśmiech.