Rozdział 50 Ona jest prawdziwą panią Howe!
Carl był oszołomiony. „Pani Howe, jak mogłaś się do mnie odwrócić? Zostałem tu przywieziony, bo robiłem coś dla ciebie!”
„…Znalazłeś niewłaściwą osobę! Ja, ja nawet nie wiem, kim jesteś! Odejdź! Trzymaj się ode mnie z daleka!”
Vanessa unikała Carla z pogardą i powiedziała do policjantów obok niej w złym humorze: „Po co tam jeszcze stoicie? Pospieszcie się i zabierzcie tego przestępcę! On tu bredzi, to przerażające!”