Rozdział 59 Sable
sobole
Tylko ja i on.
Nagle czuję się trochę nieśmiała, ale nie pozwalam, by to powstrzymało mnie przed wyciągnięciem rąk i położeniem ich na jego klatce piersiowej. Jego mięśnie piersiowe są umięśnione i lekko zaokrąglone, a pod moim dotykiem napinają się, jakby musiał się powstrzymywać, by pozostać nieruchomo, podczas gdy ja go badam. Motyle trzepoczą w moim brzuchu, a mój oddech nieco przyspiesza, gdy przesuwam dłonie w dół, czując lekkie mrowienie jego włosów na klatce piersiowej na mojej skórze.