Rozdział 68 Nie potrzebowała ratunku
Mężczyzna z blizną na twarzy, który przewodził grupie, był zaskoczony, widząc biegłość Emily w posługiwaniu się nożem. Kiedy patrzył, jak krew sączy się z rany na jego klatce piersiowej, jego twarz wykrzywiła się z bólu.
Wyrzucił z siebie: „Jesteś martwa, suko. Przysięgam, że cię zabiję!”
Ale jego stanowcze oświadczenie nie trwało długo. Emily szybko złapała go za nadgarstek i szybkim obrotem wysunęła go z miejsca, wywołując u niego krzyk agonii, zanim zmusiła go do uklęknięcia na ziemi.