Rozdział 553 Zawsze informuj mnie na bieżąco
Jacob spojrzał Jonathanowi prosto w oczy, jego spojrzenie było spokojne i niewzruszone. „Nie jesteś jedynym ocalałym w tej grze. Myślałem, że już to rozgryzłeś”.
„Co masz na myśli?” Błysk emocji przemknął przez twarz Jonathana, jego oczy błyszczały tysiącem niewypowiedzianych myśli, gdy uważnie studiował Jacoba.
Jeśli sam Jakub mówił o innych, którzy przeżyli, to znaczy, że byli tam inni – ukryci i czekający.