Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 251 Trawa zawsze jest bardziej zielona po drugiej stronie
  2. Rozdział 252 Poznaj mojego chłopaka właściwie
  3. Rozdział 253 Nie znajdziesz księcia na śmietniku
  4. Rozdział 254 Podziw dla Sophii
  5. Rozdział 255 Pokazywanie swojej bliskości
  6. Rozdział 256 Cichy konkurs
  7. Rozdział 257 Jakie miejsce zajmuję w Twoim sercu
  8. Rozdział 258 Wkrótce zostaniesz moją żoną
  9. Rozdział 259 Wolność Mii
  10. Rozdział 260 Żyj z bogactwa kobiety
  11. Rozdział 261 Kogo nie fascynują tajemnice
  12. Rozdział 262 Czekając na złapanie kogoś
  13. Rozdział 263 Wygodna sztuczka
  14. Rozdział 264 Skup się na tym, co naprawdę ważne
  15. Rozdział 265 Czarująca rudowłosa kobieta
  16. Rozdział 266 Napięty impas
  17. Rozdział 267 Zdobywanie uśmiechu damy za pomocą ekstrawaganckich środków
  18. Rozdział 268 Jak możemy złowić ryby
  19. Rozdział 269 Nieśmiały rumieniec
  20. Rozdział 270 Aleksander zawsze ją zaskakiwał
  21. Rozdział 271 Jeszcze nie jesteś gotowy
  22. Rozdział 272 Naprawdę znalazłem skarb
  23. Rozdział 273 Pochodzenie Tiary
  24. Rozdział 274 Przebiegła natura Sophii
  25. Rozdział 275 Co tym razem planowała Sophia
  26. Rozdział 276 Upokarzające doświadczenie
  27. Rozdział 277 Uzurpatorka prawnie jej przysługującego uczucia
  28. Rozdział 278 Dodatkowy dar
  29. Rozdział 279 Co się na świecie działo
  30. Rozdział 280 Trwało cały dzień
  31. Rozdział 281 Nikt by w to nie uwierzył
  32. Rozdział 282 Czy możesz to tolerować?
  33. Rozdział 283 Decyzja kierownika sklepu
  34. Rozdział 284 Kogo nazywasz Odmową
  35. Rozdział 285 Prawdziwe widowisko miało się dopiero zacząć
  36. Rozdział 286 Zaloty do katastrofy
  37. Rozdział 287 Czy było jakieś wyjście z tej sytuacji?
  38. Rozdział 288 Za późno, żeby żałować
  39. Rozdział 289 Ona tylko kopie sobie głębszy dół
  40. Rozdział 290 Musi być jakiś błąd
  41. Rozdział 291 Chcę spotkać się z twoim CEO
  42. Rozdział 292 Próba odwrócenia sytuacji przez Mię
  43. Rozdział 293 Uklęknij i przeproś
  44. Rozdział 294 Szczekanie jak pies
  45. Rozdział 295 Gdyby tylko podjęła bardziej zdecydowane działania
  46. Rozdział 296 Twoja kolej
  47. Rozdział 297 Sztuka bycia ofiarą
  48. Rozdział 298 Nagle poczułem się niewidzialny
  49. Rozdział 299 Niedoceniła Sophii
  50. Rozdział 300 Będziemy potrzebować więcej praktyki

Rozdział 2 Poznaj swoje miejsce i wyjdź

„Tak.” Potwierdzenie Bruce’a uderzyło z druzgocącą ostatecznością.

To jedno słowo odbiło się echem w piersi Corrine, a każdy puls przynosił nową falę duszącego bólu.

Mruczące „przepraszam” niosło się za nim, gdy odchodził, a wypowiedziane przez niego słowo zawisło głucho w napiętym powietrzu.

Corrine pozostała zakorzeniona w miejscu, obserwując, jak jego oddalająca się postać staje się mniejsza. Ból w jej piersi nasilił się, jakby ktoś metodycznie wycinał jej serce tępym ostrzem.

Przenikliwy dreszcz przeszedł od jej stóp do góry i stopniowo ogarnął całe jej ciało.

Wspomnienia wypłynęły nieproszone. Kiedy Bruce przejął kontrolę nad upadającym rodzinnym biznesem Ashtonów, byli na skraju bankructwa.

Przyznał, że wówczas nie był w stanie zapewnić jej bezpiecznej przyszłości, ale obiecał małżeństwo, gdy tylko firma odzyska równowagę.

Trzymała się tej obietnicy, wykorzystując swoją pozycję i znajomości, aby pomóc mu wyjść z cienia i wybić się w świecie biznesu, a wszystko po to, aby przyspieszyć ich związek i zyskać błogosławieństwo rodziny.

Teraz prawda wyszła na jaw z okrutną jasnością – ich trzy wspólnie spędzone lata nie znaczyły dla niego nic więcej niż tylko biznesową umowę.

Tylko ona potrafiła włożyć w tę fasadę miłości prawdziwe emocje.

Jej lata oddania i poświęcenia rozsypały się w pył w cieniu jego prawdziwej miłości.

Choć starała się je powstrzymać, łzy spływały jej po policzkach, a gwałtowne dreszcze wstrząsały jej ciałem.

Rita obserwowała rozpacz Corrine z nieskrywaną satysfakcją. „Corrine, czy naprawdę wierzyłaś, że mój brat wybrałby kogoś takiego jak ty, prostą wiejską dziewczynę bez wykształcenia i pochodzenia – gdybyś nie wepchnęła się w jego życie? Znaj swoje miejsce i odejdź cicho!”

Słowa przebiły klatkę piersiową Corrine jak lód. „Obecny sukces rodziny Ashtonów jest zasługą moich wysiłków! Zapomniałeś o tym?”

„Przestań z tymi bzdurami!” Rita wycelowała w nią oskarżycielski palec. „Uważasz się za tak ważną osobę? Ashtonowie rozkwitliby z tobą lub bez ciebie!”

Każde słowo pogłębiało ranę w sercu Corrine. Tak więc Ashtonowie postrzegali jej wkład.

Matka Bruce'a, Tracy Ashton, podniosła się z wyćwiczoną gracją i podeszła do Corrine ze słabo skrywaną odrazą.

„Dość tego widowiska” – oświadczyła, a w jej oczach nie było nic poza pogardą. „Nie tylko upokarzasz siebie, ale i zagrażasz reputacji rodziny Ashton!”

Po tych słowach Tracy odwróciła się, by przeprosić i pożegnać odjeżdżających gości, nie zdejmując jednak maski towarzyskiej.

Corrine patrzyła, jak tłum się rozchodzi, a jej wymarzone wesele zamieniło się w okrutną farsę.

Dlaczego cała jej miłość i poświęcenie spotkały się z niczym innym, jak odrzuceniem? Czy popełniła tak wielki błąd, kochając kogoś, kto nie był w stanie odwzajemnić jej uczuć?

Świeże łzy popłynęły, gdy zamknęła oczy, a akceptacja rzeczywistości osiadła w jej żołądku niczym ołów.

Pół godziny później Corrine błąkała się po pustych ulicach niczym duch, samotna i bez celu.

Zaczął padać deszcz. Delikatna mżawka wkrótce przerodziła się w bezlitosną ulewę.

Dostrzegła odległy przystanek autobusowy – jej jedyne schronienie przed deszczem. Boso, rzuciła się do biegu, ale los jeszcze się z nią nie skończył. Ostry kamień wbił się w jej podeszwę, zmuszając ją do utykania na pozostałym dystansie.

Nagły dźwięk klaksonu samochodowego przerwał stały rytm deszczu.

Kiedy światła reflektorów oświetliły ją, oczy Corrine rozszerzyły się ze strachu, a jej źrenice zadrżały, gdy śmierć była już blisko.

تم النسخ بنجاح!