Rozdział 696
„Czego, u licha, ode mnie chcesz? Próbowałem cię namówić, ale wyglądało na to, że nigdy nie można cię namówić, bez względu na to, jak bardzo się staram!”
Lu Yuzhen rzucił jej spojrzenie, rozchylił usta i rozkazując stanowczym, ale lodowatym głosem: „Pocałuj mnie, Xia Micheng!”
Pocałuj mnie, Xia Micheng? Co on właśnie powiedział? Czy chciał, żebym... go pocałowała?