Rozdział 62: Śmierć jest trucizną
Liam
„Nie wiem, czy mam nazwać się szczęściarzem, bo mam dwóch ojców, czy pechowcem, bo straciłem ich obu” – wzdycham, wpatrując się w czystą wodę jeziora; mojego ulubionego miejsca w tym domu opieki zastępczej, kiedy poznałem mojego drugiego ojca.
„Myślę, że powinnaś wybrać opcję pozytywną” – Wiktoria spojrzała na mnie z uśmiechem.