Rozdział 351 Życie życiem
Nie przejmowała się strojeniem. Właściwie, to było celowe. Ubierała się tak niechlujnie i nieatrakcyjnie, jak to tylko możliwe. W ten sposób, pracując jako sprzątaczka w klubie, nikt nie zwracał na nią uwagi, a co dopiero ją rozpoznawał.
„Nazywasz to 'dobrym'?” Ciężki makijaż Garcony był rozmazany, przez co jej twarz wyglądała jak paleta. Przesadnie zwróciła się do Savannah: „Dlaczego jesteś jeszcze bardziej przygnębiona ode mnie? Czekaj, czy nie miałaś jechać za granicę z panem Yagermannem? C-dlaczego wczoraj wieczorem nosiłaś narzędzia do czyszczenia do prywatnego pokoju?”
Zanim Savannah zdążyła przemówić, Garcona wykrzyknął ponownie: „Nie, czekaj... sprzątaczka z wczoraj... to byłaś ty!”. Na jej twarzy malowało się zaskoczenie, a widok był dość zaskakujący.