Rozdział 350 Musisz śnić
Savannah była ulżona. Gdy te bezprawne, uprzywilejowane bachory odejdą, sprawdzi, czy Garcona jest w porządku.
Po zrobieniu kilku kroków, dżentelmen zorientował się, że się odwraca. Spojrzał na plakietkę z nazwiskiem na mundurze roboczym Savannah, mrużąc oczy. „0525, co? Zapamiętam cię”.
Wypowiedział te słowa w sposób nagły, po czym odszedł wraz z przyjaciółmi.