Rozdział 53 Ryzyko!
Wyglądało, jakby jej życie miało się zmienić, czy zostanie tu na zawsze? Wtedy drzwi się otworzyły, to było po długim czasie, odkąd tam została, i wszedł Alex. Był ubrany w mundur żołnierza Maridonny, a na ramieniu miał odznakę kapitana.
„ Witamy” – powiedział z diabolicznym uśmieszkiem. „Wreszcie jesteś tutaj”.
Wstała z materaca, ale nie powiedziała ani słowa. Na koniec była już na jego łasce.