Rozdział 27 Chodźmy
Brigitta była widziana niosąc swój bagaż i wynosząc go na zewnątrz. Dzieci nie były tak uradowane, że się wyprowadzają.
W wyniku noszenia bagażu była już zmęczona, podeszła zmęczona do miejsca, gdzie siedziały jej dzieci, „czemu wy, ludzie, wyglądacie tak smutno? Czy nie powinniście się cieszyć, że przeprowadzamy się do domu Mikołaja?”
„Ale mówiłeś, że Nikołaja nie ma w domu?” – zaćwierkał Chester.