Rozdział 558 Ktoś tu jest ranny
Nina niechętnie patrzyła na plecy Alaxa, czując przygnębienie na myśl, że będzie głodny całymi dniami i nocami, nie mając czasu, aby zamknąć oczy.
Rodzice Merlina również usłyszeli, co Alax powiedział przed chwilą. Z ich perspektywy Alax tymczasowo oddawał swoją żonę pod ich opiekę.
To była żona żołnierza, która uratowała ich dziecko, więc uznali, że muszą lepiej zaopiekować się tą małą dziewczynką.