Rozdział 457 Zęby Davisa są prawie kwaśne
Daniel spojrzał na niego i powiedział do Niny:
„Nie słuchaj go, idź najpierw do swojej pracy, nie martw się, poczekamy tu na ciebie”.
„Czy to coś, co zrobiłby człowiek?” zaprotestował Davis, ściskając się w pasie. „Jesteście tak blisko siebie, a zostawiacie mnie tutaj, żebym umarł z głodu. Jest tak zimno, a ja tak cierpię. Czy możesz żyć ze swoim sumieniem?”