Rozdział 697
Eva odwróciła się do niego, jej głos był ledwie głośniejszy od szeptu. „Zrobiłeś to?” Podniosła wzrok, by spotkać jego, zdając sobie sprawę, że obserwował ją przez cały czas, jego przenikliwe oczy były skupione wyłącznie na niej.
Słyszała szepty, niepotwierdzone doniesienia, że Lydia stała za repliką niebieskiej sukienki, którą jej wysłano. Ale widząc ją teraz, doprowadzoną do takiego stanu, wydawało się, że konsekwencje jej działań były niemal... przesadne.
„Tak” – odpowiedział Damien bez wahania, jego ton był spokojny, ale stanowczy. Próbował wyprowadzić ją z bankietu, lekko naciskając dłonią na jej plecy, ale Eva stała twardo, odmawiając ruszenia się.