Rozdział 64
Wpycha język głębiej do moich ust, zatrzymując się na chwilę w progu, by wycałować mnie na śmierć.
Nie mogę się nasycić Maxem. Już jestem cały mokry, kiedy ostrożnie kładą mnie na łóżku. Reszta moich ubrań odlatuje, a potem patrzę na sportowca, który kładzie się na plecach.
Unikam pozycji, które powodują jakikolwiek nacisk na mój brzuch, ale szczerze mówiąc, uwielbiam jeździć na Maxie.