Rozdział 60
„Cicho... Nie chcę, żeby chłopaki to usłyszeli” – mówię, gdy zbliżamy się do szatni. „Max już myśli, że jestem zazdrosna o Stephanie. Nie chcę, żeby myślał, że jestem niepewna siebie. Powiedziałam mu nawet, że nie ma problemu, jeśli dostanie od niej masaż”.
„Ale i tak! Znam dziewczyny, które są jak Stephanie. Czasem potrafią być naprawdę paskudne” – mówi Alexandra, zanim jej oczy robią się wielkości spodków. „Ooo, jest Jake!”
Wow, ta dziewczyna jest taka łatwa do rozproszenia.