Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1151
  2. Rozdział 1152
  3. Rozdział 1153
  4. Rozdział 1154
  5. Rozdział 1155
  6. Rozdział 1156
  7. Rozdział 1157
  8. Rozdział 1158
  9. Rozdział 1159
  10. Rozdział 1160
  11. Rozdział 1161
  12. Rozdział 1162
  13. Rozdział 1163
  14. Rozdział 1164
  15. Rozdział 1165
  16. Rozdział 1166
  17. Rozdział 1167
  18. Rozdział 1168
  19. Rozdział 1169
  20. Rozdział 1170
  21. Rozdział 1171
  22. Rozdział 1172
  23. Rozdział 1173
  24. Rozdział 1174
  25. Rozdział 1175
  26. Rozdział 1176
  27. Rozdział 1177
  28. Rozdział 1178
  29. Rozdział 1179
  30. Rozdział 1180
  31. Rozdział 1181
  32. Rozdział 1182
  33. Rozdział 1183
  34. Rozdział 1184
  35. Rozdział 1185
  36. Rozdział 1186
  37. Rozdział 1187
  38. Rozdział 1188
  39. Rozdział 1189
  40. Rozdział 1190
  41. Rozdział 1191
  42. Rozdział 1192
  43. Rozdział 1193
  44. Rozdział 1194
  45. Rozdział 1195
  46. Rozdział 1196
  47. Rozdział 1197
  48. Rozdział 1198
  49. Rozdział 1199
  50. Rozdział 1200

Rozdział 3 Powrót wnuka i niewidzialne więzi

Oboje odwrócili się i zobaczyli mężczyznę w drogim czarnym garniturze, wysokiego i szczupłego, zmierzającego w ich stronę.

Jego brwi były długie i uniesione, a cienkie usta sprawiały, że wydawał się nieco ostry. W jego oczach widać było słaby uśmiech. Jego głos był głęboki, ale obojętny.

„ Czy babcia nie jest wściekła?” – zapytał.

Popołudniowe słońce rzucało na niego wysoki i cienki cień. Każdy jego ruch był arystokratyczny i elegancki.

Starsza pani spojrzała na wnuka z zadowoleniem, po czym puściła oko do Hannah. Hannah natychmiast się odwróciła i odeszła

Mężczyzna przykucnął, ujął dłoń starszej pani i zaśmiał się, widząc jej udawaną złość.

Kto się złości, że Babcia III to dla niego załatwia? - powiedział.

Starsza pani prychnęła: „Kto inny, jak nie ty, mój bezduszny wnuku? Idź, ożeń się i miej dzieci!”

W oczach Damona Harpera błysnął cień bezradności: „Babciu, dopiero co wróciłem. Jak miałbym znaleźć czas na znalezienie kobiety i posiadanie dzieci?”

Starsza pani prychnęła. „Przez te wszystkie lata twoja wymówka się nie zmienia!”

Powiedziała niezadowolona, po czym odwróciła się, by spojrzeć na Chloe.

Hannah podeszła do niej. Kobieta spojrzała i pomachała jej

Chloe była trochę zdezorientowana, ale i tak poszła za Hannah

Damon wstał i patrzył, jak Hannah prowadzi z daleka wysoką kobietę

Kobieta była blada, ale wciąż piękna, miała na sobie luźną szpitalną koszulę. Sposób, w jaki jej ubranie powiewało, gdy szła, wskazywał, jak była chuda.

Damon zmrużył oczy, jego wzrok był utkwiony w twarzy kobiety, która była coraz bliżej

Ale kiedy Chloe podeszła bliżej i jej ostrożne, podejrzliwe spojrzenie przesunęło się po nim, powoli odwrócił wzrok.

Był trochę zaskoczony. To był pierwszy raz, kiedy kobieta spojrzała na niego tak otwarcie.

Właściwie jej spojrzenie tylko musnęło go, zanim przeniosło się na Babcię.

To obojętne spojrzenie zaskoczyło go i trochę rozczarowało.

Zatrzymał się, po czym zdobył się na lekki uśmiech.

„ Pani, czy chciałaby się pani ze mną spotkać w jakiejś sprawie?”

- zapytała Chloe, pochylając się lekko. Jej głos był słaby i delikatny z powodu choroby.

Rozmawiając przez długi czas z osobą na wózku inwalidzkim, nie należy kazać jej patrzeć w górę. To było złe dla szyi.

Więc Chloe siedziała w półkucyku, rozmawiając ze starszą panią. Dla tak wątłej kobiety była to męcząca pozycja

Rozbawienie w oczach starszej pani pogłębiło się. Przez chwilę uważnie przyglądała się twarzy Chloe, wielokrotnie kiwając głową,

„ Dobrze, naprawdę bardzo dobrze!”

Chloe była zdezorientowana i potrafiła jedynie zachować uprzejmy, choć niezręczny uśmiech

„ Nie denerwuj się, dzieciaku. Nie jestem złą osobą, po prostu się nudzę i pomyślałam, że jesteś miły, więc kazałam cię tu przyprowadzić. To trochę nagłe, wiem. Czy możesz mi wybaczyć?” powiedziała starsza pani.

W obliczu bezwstydnego entuzjazmu starszej pani Chloe pokręciła głową: „Wszystko w porządku. I tak jestem sama”

Chloe powiedziała: W jej czystych oczach błysnęła nuta goryczy, którą starsza pani z łatwością wychwyciła. Wzięła dłoń Chloe, delikatnie ją pogłaskała i wyglądała na nieco zmartwioną: „Jak masz na imię, kochanie?”

„ Chloe.” odpowiedziała Chloe

تم النسخ بنجاح!