Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1201
  2. Rozdział 1202
  3. Rozdział 1203
  4. Rozdział 1204
  5. Rozdział 1205
  6. Rozdział 1206
  7. Rozdział 1207
  8. Rozdział 1208
  9. Rozdział 1209
  10. Rozdział 1210
  11. Rozdział 1211
  12. Rozdział 1212
  13. Rozdział 1213
  14. Rozdział 1214
  15. Rozdział 1215
  16. Rozdział 1216
  17. Rozdział 1217
  18. Rozdział 1218
  19. Rozdział 1219
  20. Rozdział 1220
  21. Rozdział 1221
  22. Rozdział 1222
  23. Rozdział 1223
  24. Rozdział 1224
  25. Rozdział 1225
  26. Rozdział 1226
  27. Rozdział 1227
  28. Rozdział 1228
  29. Rozdział 1229
  30. Rozdział 1230
  31. Rozdział 1231
  32. Rozdział 1232
  33. Rozdział 1233
  34. Rozdział 1234
  35. Rozdział 1235
  36. Rozdział 1236
  37. Rozdział 1237
  38. Rozdział 1238
  39. Rozdział 1239
  40. Rozdział 1240
  41. Rozdział 1241
  42. Rozdział 1242
  43. Rozdział 1243
  44. Rozdział 1244
  45. Rozdział 1245
  46. Rozdział 1246
  47. Rozdział 1247
  48. Rozdział 1248
  49. Rozdział 1249
  50. Rozdział 1250

Rozdział 3 Powrót wnuka i niewidzialne więzi

Oboje odwrócili się i zobaczyli mężczyznę w drogim czarnym garniturze, wysokiego i szczupłego, zmierzającego w ich stronę.

Jego brwi były długie i uniesione, a cienkie usta sprawiały, że wydawał się nieco ostry. W jego oczach widać było słaby uśmiech. Jego głos był głęboki, ale obojętny.

„ Czy babcia nie jest wściekła?” – zapytał.

Popołudniowe słońce rzucało na niego wysoki i cienki cień. Każdy jego ruch był arystokratyczny i elegancki.

Starsza pani spojrzała na wnuka z zadowoleniem, po czym puściła oko do Hannah. Hannah natychmiast się odwróciła i odeszła

Mężczyzna przykucnął, ujął dłoń starszej pani i zaśmiał się, widząc jej udawaną złość.

Kto się złości, że Babcia III to dla niego załatwia? - powiedział.

Starsza pani prychnęła: „Kto inny, jak nie ty, mój bezduszny wnuku? Idź, ożeń się i miej dzieci!”

W oczach Damona Harpera błysnął cień bezradności: „Babciu, dopiero co wróciłem. Jak miałbym znaleźć czas na znalezienie kobiety i posiadanie dzieci?”

Starsza pani prychnęła. „Przez te wszystkie lata twoja wymówka się nie zmienia!”

Powiedziała niezadowolona, po czym odwróciła się, by spojrzeć na Chloe.

Hannah podeszła do niej. Kobieta spojrzała i pomachała jej

Chloe była trochę zdezorientowana, ale i tak poszła za Hannah

Damon wstał i patrzył, jak Hannah prowadzi z daleka wysoką kobietę

Kobieta była blada, ale wciąż piękna, miała na sobie luźną szpitalną koszulę. Sposób, w jaki jej ubranie powiewało, gdy szła, wskazywał, jak była chuda.

Damon zmrużył oczy, jego wzrok był utkwiony w twarzy kobiety, która była coraz bliżej

Ale kiedy Chloe podeszła bliżej i jej ostrożne, podejrzliwe spojrzenie przesunęło się po nim, powoli odwrócił wzrok.

Był trochę zaskoczony. To był pierwszy raz, kiedy kobieta spojrzała na niego tak otwarcie.

Właściwie jej spojrzenie tylko musnęło go, zanim przeniosło się na Babcię.

To obojętne spojrzenie zaskoczyło go i trochę rozczarowało.

Zatrzymał się, po czym zdobył się na lekki uśmiech.

„ Pani, czy chciałaby się pani ze mną spotkać w jakiejś sprawie?”

- zapytała Chloe, pochylając się lekko. Jej głos był słaby i delikatny z powodu choroby.

Rozmawiając przez długi czas z osobą na wózku inwalidzkim, nie należy kazać jej patrzeć w górę. To było złe dla szyi.

Więc Chloe siedziała w półkucyku, rozmawiając ze starszą panią. Dla tak wątłej kobiety była to męcząca pozycja

Rozbawienie w oczach starszej pani pogłębiło się. Przez chwilę uważnie przyglądała się twarzy Chloe, wielokrotnie kiwając głową,

„ Dobrze, naprawdę bardzo dobrze!”

Chloe była zdezorientowana i potrafiła jedynie zachować uprzejmy, choć niezręczny uśmiech

„ Nie denerwuj się, dzieciaku. Nie jestem złą osobą, po prostu się nudzę i pomyślałam, że jesteś miły, więc kazałam cię tu przyprowadzić. To trochę nagłe, wiem. Czy możesz mi wybaczyć?” powiedziała starsza pani.

W obliczu bezwstydnego entuzjazmu starszej pani Chloe pokręciła głową: „Wszystko w porządku. I tak jestem sama”

Chloe powiedziała: W jej czystych oczach błysnęła nuta goryczy, którą starsza pani z łatwością wychwyciła. Wzięła dłoń Chloe, delikatnie ją pogłaskała i wyglądała na nieco zmartwioną: „Jak masz na imię, kochanie?”

„ Chloe.” odpowiedziała Chloe

تم النسخ بنجاح!