Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 451 Czyż nie byliśmy idealną parą?
  2. Rozdział 452 Hipokrytyczny
  3. Rozdział 453 Osoba, którą lubisz
  4. Rozdział 454 Następnie spędź na nim więcej czasu
  5. Rozdział 455 Nieproszony gość
  6. Rozdział 456 To obrzydliwe
  7. Rozdział 457 Nie bierz tego sobie do serca
  8. Rozdział 458 Nie pozwoliłbym, aby coś takiego się wydarzyło
  9. Rozdział 459 Karłowate cycki
  10. Rozdział 460 On nie jest takim typem osoby
  11. Rozdział 461 Jego spisek
  12. Rozdział 462 Pudełko z lekarstwami
  13. Rozdział 463 Miał urazę do Kierana
  14. Rozdział 464 Posłuchaj, jak twój syn nazywa mnie tatą
  15. Rozdział 465 Moja siostra mnie atakuje
  16. Rozdział 466 Życie w hipokryzji
  17. Rozdział 467 Piękno konwencjonalne
  18. Rozdział 468 Zabójstwo
  19. Rozdział 469 Pomóż mi
  20. Rozdział 470 Krew
  21. Rozdział 471 Czy ona umrze?
  22. Rozdział 472 Odejść
  23. Rozdział 473 Prawda
  24. Rozdział 474 Przeszłość
  25. Rozdział 475 Dlaczego nie wróciłeś wcześniej
  26. Rozdział 476 Dobroć nie może być nagrodzona
  27. Rozdział 477 Dziękujemy za troskę
  28. Rozdział 478 Mam depresję
  29. Rozdział 479 Ponieważ jestem głupi
  30. Rozdział 480 Nie żałosny mięczak
  31. Rozdział 481 Tajny
  32. Rozdział 482 Chłopiec-zabawka
  33. Rozdział 483 Nemesis
  34. Rozdział 484 Nie bądź śmieszny
  35. Rozdział 485 Czy możliwe było naprawienie tego bałaganu teraz?
  36. Rozdział 486 Moja droga
  37. Rozdział 487 Energiczny w łóżku
  38. Rozdział 488 Czyje dziecko
  39. Rozdział 489 Magnes przyciągający uwagę kobiet
  40. Rozdział 490 Ulubieniec Boga
  41. Rozdział 491 Nie Głupiec
  42. Rozdział 492 Znacznie lepsza od niej
  43. Rozdział 493 Podążaj za swoimi marzeniami
  44. Rozdział 494 Jego słodkie słowa
  45. Rozdział 495 Okaż trochę szacunku
  46. Rozdział 496 Prawdziwie kobieta, którą kocha
  47. Rozdział 497 Bardziej przydatny niż ty
  48. Rozdział 498 Ślepy zaułek
  49. Rozdział 499 Przysługa
  50. Rozdział 500 Ona zaginęła

Rozdział 1 Chcę Cię

Niebo rozświetliły błyskawice, a za oknem rozległ się głęboki grzmot.

Matowe szklane drzwi łazienki, muśnięte miękkim, niepewnym światłem, ukazywały kontury dwóch postaci.

Za nim stali wysoki mężczyzna i kobieta, oboje delikatni i wdzięczni.

Para zaparowała powietrze, utrudniając Alicji Ellis widzenie. Jej dłonie przycisnęły się do szyby, a wzór jej dłoni był na niej wyraźny.

Mężczyzna objął ją mocno w talii, ramionami silnymi jak żelazo.

Wir emocji ją wypełnił. Zamieszanie i szczęście splątały się ze sobą, poczuła się jak piórko rzucone wysoko w powietrze, zanim spadło.

Dziś obchodziła trzy lata małżeństwa z Erickiem Ellisem.

W przeszłości Alicia zawsze przypominała Erickowi, ale on nigdy nie pamiętał. Nawet rzadko wracał do domu.

Choć byli małżeństwem, czuli się jak obcy ludzie.

Ta typowa dla pary intymność była dla nich nowością.

Trzy lata małżeństwa, a Alicia pozostała nietknięta.

Ale nigdy nie miała tego za złe Erickowi.

W końcu drzwi łazienki się otworzyły. Erick, ubrany w szlafrok i zanurzony w parze, wyszedł.

Jego szata była rozpięta, odsłaniając klatkę piersiową, naznaczoną zadrapaniami po paznokciach Alicji.

Alicia kipiała z podniecenia, jak małe, hiperaktywne zwierzątko. W swojej gorliwości przypadkowo podrapała go kilka razy po skórze, nie mogąc powstrzymać swojej dzikiej energii.

Erick, uśmiechając się chłodno, usiadł i od niechcenia zapalił papierosa.

Po chwili wyszła Alicia, mocno ściskając szlafrok. Jej policzki były różowe, widać było mieszankę nieśmiałości i zdenerwowania. Bardzo starała się wyglądać na opanowaną. „Wydajesz się dziś całkiem szczęśliwa” – zauważyła nieco niepewnie.

W ich małżeństwie Alicia zawsze była tą bardziej uległą, częściowo z poczucia winy.

Trzy lata temu jej przyrodnia siostra Michelle Singh zorganizowała wypadek samochodowy, który niemal zabił Alicię. Erick, który bardzo lubił Michelle, wkroczył do mediacji.

Usta Ericka wygięły się w czarujący uśmiech. „Co sprawiłoby, że wybaczyłbyś Michelle?”

W tym czasie Alicia dochodziła do siebie w szpitalnym łóżku, ledwo żyjąc. Nawet podniesienie ręki było trudne. Z trudem podniosła głowę, wpatrując się w usta Ericka, a potem w końcu spotkała się z jego wzrokiem.

„Pragnę ciebie” – oświadczyła, a w każdym jej słowie słychać było determinację.

Jej żądanie było jasne. Chciała, żeby Erick się z nią ożenił i odesłał Michelle do Faylei.

Postanowiła pozbyć się wszelkich urazów.

Była zaskoczona, gdy Erick faktycznie powiedział „tak”.

Wydawało się, że małżeństwo zawarte na podstawie takiej umowy będzie nudne.

Ale dziś było inaczej. Wrócił wcześnie i kochali się z namiętnością, rozpalając nikłą nadzieję w jej sercu.

Podeszła do niego pełna nadziei, wręcz śmiała pragnąć, by ją uściskał.

Po ich namiętnym spotkaniu jej nogi wciąż się trzęsły. Jej szlafrok, luźno zawiązany, odsłaniał bliznę biegnącą od kostki do kolana, cienką i delikatną, ale najwyraźniej gotową do pęknięcia.

Było to przypomnienie jej niemal śmiertelnego wypadku samochodowego, zakończonego ponad dziesięcioma szwami.

To był znak, że trudno jej było być z nim.

Erick siedział naprzeciwko Alicji, zarysowany na tle światła, jego spojrzenie było zimne. „Michelle wróciła wczoraj z zagranicy. Jest chora i chce zostać ze mną, żeby wyzdrowieć. Co o tym myślisz?”

Jego papieros żarzył się intensywnie, a popiół spadł na pluszowy dywan.

Tym, co stało się zimne, było serce Alicji.

W tym momencie wszystko zrozumiała.

تم النسخ بنجاح!