Rozdział 96
Zamiar Josie był tak oczywisty, że Dexter z łatwością ją przejrzał i rzucił jej pogardliwe spojrzenie. Zawstydzona Josie pośpiesznie poszła założyć parę kapci i nie zauważyła subtelnego, zachwycającego wyrazu twarzy Dextera.
Przez kilka następnych dni Josie została w domu, aby odpocząć i dojść do siebie. Kiedy poszła na kontrolę do szpitala, lekarz powiedział, że to powierzchowna rana i że całkowicie się zagoi, jeśli zastosuje się maść po zdjęciu gazy. W związku z tym nie pozostaną żadne blizny.
Josie była zadowolona, słysząc to. Podczas przepisywania leku lekarz zapytał od niechcenia: „Pani, czy mężczyzna, który panią tu przysłał tamtego dnia, jest pani mężem?”