Rozdział 90
„ To nieprawda. To tylko zwykła taryfa. Moi podwładni musieli niepotrzebnie zaniepokoić cię swoją ignorancją.
Calvin pozostał spokojny jak zawsze i rzucił okiem na prywatny salon. Zmrużył oczy, zauważając kobietę siedzącą na kanapie, zasłaniającą twarz dłońmi.
„ Chciałbym tylko przypomnieć, że władze ostatnio bacznie nas obserwują, więc nie sprawiaj kłopotów” – odpowiedział obojętnie Calvin i poprosił kelnera stojącego za nim o przyniesienie kilkunastu butelek piwa.