Rozdział 45
Był wieczór, kiedy wyszli z supermarketu. Zachód słońca rzucał różową poświatę na miasto, nadając mu ciepłą i przyjazną atmosferę.
Josie stała tyłem do światła. Nie widziała wyraźnie twarzy Dextera, ale zachód słońca zabarwił jego włosy na złoto. Systematycznie wkładał zakupy, które kupili, do bagażnika. Josie poczuła w sobie nieopisane uczucie; jej serce zaczęło walić. Niewątpliwie Dexter był rozsądnym i dojrzałym mężczyzną. Nie było wielu takich mężczyzn jak on, a tym bardziej takich, którzy stali na szczycie łańcucha pokarmowego. Josie nie mogła uwierzyć, że zdobyła tego mężczyznę jako swojego męża.
Choć… tylko z nazwy.