Rozdział 438 Spotkanie z diabłem w dziwnych miejscach
Chociaż była północ, w Foswood wciąż było jasno. Życie nocne w tym miejscu osiągało szczyt o tej porze. Jednak czekając w Pałacu Vanderberga, robiliśmy się coraz bardziej niespokojni. Wiedzieliśmy, że Sophia z każdą minutą będzie narażona na coraz większe niebezpieczeństwo.
Kiedy zadzwonił telefon Atlasa, Lauren i ja ożywiliśmy się i spojrzeliśmy na niego. Kiedy odebrał, jego zmarszczone brwi się rozluźniły: „Czy są tam tylko ludzie Jareda?”
Domyśliłem się, że Jared podjął jakieś działanie, gdy to usłyszałem.