Rozdział 372 Język niespójny
Pomysł na chwilę przemknął mi przez myśl, ale szybko go odepchnęłam. Nie mogłam pozbyć się obrazu, jak odciąga Harmony na moich oczach.
Przypomniałam sobie, żeby zapomnieć o wszystkich namiętnych chwilach, które dzieliliśmy. Nic nie mogło się równać z jego całkowitą obojętnością tamtej nocy.
To było śmieszne. Atlas twierdził, że mnie kocha, a nawet nie zapytał, czy coś mnie boli. Po prostu spokojnie odszedł, trzymając w ramionach inną kobietę. Nie chciałam być tak bezduszna jak on.