Rozdział 299 Brutalne walki o władzę
Powoli wróciłem na główną drogę, w końcu się otrząsnąwszy. Ruch uliczny osłabł, więc pojechałem prosto do domu.
Moja mama była szczęśliwa, widząc mnie i zaczęła gotować. Rzadko miałam czas, żeby jeść z nimi, ponieważ zawsze byłam tak zajęta, zwłaszcza w tych czasach. Moi rodzice z niecierpliwością czekali na mój powrót. Moja mama nawet powiedziała, że świeżo ugotowane jedzenie jest najlepsze.
Po kolacji zadzwoniłem do Sophii, żeby sprawdzić, czy jest w domu. Powiedziała, że dopiero co przyjechała, więc zabrałem Emily na spacer i poszedłem do Sophii. Ponieważ nie widziałem jej od kilku dni, jej pierwsze pytanie dotyczyło Atlasa.