Rozdział 238 Ugryziony przez psa
Klepnęłam językiem z frustracji i zacisnęłam pasek torby, wbijając paznokcie w dłoń. Ból dawał mi dziwne poczucie komfortu.
Nagle zadzwonił telefon Atlasa. Spojrzał na mnie i odpowiedział: „Tak?”
Kobiecy głos powiedział: „Atlasie, gdzie jesteś?”