Rozdział 235 Szczęśliwy traf
Wpadłem na pewien pomysł i od niechcenia rzuciłem: „Wygląda na to, że szczęście Daniela nie zna granic!”
„Oczywiście! W przeciwnym razie znalazłby się w trudnej sytuacji. Podczas spotkania wspomniał, że skupia się na projektach poza miastem, aby uniknąć konkurencji. Teraz jest zajęty przygotowaniami do tego”.
„Słyszałem, że jego mamie nie wiedzie się najlepiej” – powiedziałem od niechcenia.