Rozdział 230 Jaki zbieg okoliczności
Zobaczyłem czarnego Maybacha podjeżdżającego pod wejście. Pojawiła się wysoka i dobrze zbudowana postać. Był czarujący w czarnych spodniach i czarnej koszuli z dwoma rozpiętymi guzikami. Mężczyzna miał starannie uczesane kruczoczarne włosy i nosił okulary przeciwsłoneczne.
Przyciągnął uwagę tłumu, gdy zdjął okulary przeciwsłoneczne. Niedługo potem otworzył drzwi samochodu i pomógł elegancko ubranej kobiecie. Jej strój wydawał się przesadny, z okularami przeciwsłonecznymi, szalikiem i maską.
Jednak ta postać była kusząca i wiedziałem, że to nie była Stella. Z gracją wysiadła z samochodu i objęła mężczyznę ramieniem. Wydawała się delikatna i czarująca.