Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 101 101
  2. Rozdział 102 102
  3. Rozdział 103 103
  4. Rozdział 104 104
  5. Rozdział 105 105
  6. Rozdział 106 106
  7. Rozdział 107 107
  8. Rozdział 108 108
  9. Rozdział 109 109
  10. Rozdział 110 110
  11. Rozdział 111 111
  12. Rozdział 112 112
  13. Rozdział 113 113
  14. Rozdział 114 114
  15. Rozdział 115 115
  16. Rozdział 116 116
  17. Rozdział 117 117
  18. Rozdział 118 118
  19. Rozdział 119 119
  20. Rozdział 120 120
  21. Rozdział 121 121
  22. Rozdział 122 122
  23. Rozdział 123 123
  24. Rozdział 124 124
  25. Rozdział 125 125
  26. Rozdział 126 126
  27. Rozdział 127 127
  28. Rozdział 128 128
  29. Rozdział 129 129
  30. Rozdział 130 130
  31. Rozdział 131 131
  32. Rozdział 132 132
  33. Rozdział 133 133
  34. Rozdział 134 134
  35. Rozdział 135 135
  36. Rozdział 136 136
  37. Rozdział 137 137
  38. Rozdział 138 138
  39. Rozdział 139 139
  40. Rozdział 140 140
  41. Rozdział 141 141
  42. Rozdział 142 142
  43. Rozdział 143 143
  44. Rozdział 144 144
  45. Rozdział 145 145
  46. Rozdział 146 146
  47. Rozdział 147 147
  48. Rozdział 148 148
  49. Rozdział 149 149
  50. Rozdział 150 150

Rozdział 10 10

Cullen z irytacją stuknął długopisem o biurko. „Jenna, nie będę się tym teraz zajmował. Ale chcę, żebyś pomyślała o tym, co mi właśnie powiedziałaś i jak dokładnie wpłynie to na prawowitość twoich spadkobierców. Albo, mówiąc dokładniej, spadkobierców twojego ojca. On jest powodem, dla którego oboje jesteśmy w tym. Jeśli nie potrafisz poradzić sobie z tą sytuacją, musisz znaleźć innego frajera, który zaspokoi twoje potrzeby. Jakiekolwiek by one nie były. Jestem po prostu biednym frajerem, który był zbyt wiele winien twojemu ojcu, żeby powiedzieć nie. Tak to jest. Albo sobie z tym radzisz, albo nie. A teraz idź do domu. Zdecyduj. Porozmawiam z tobą później w tym tygodniu”. Jego spojrzenie zawierało całą gwałtowność, której brakowało w jego głosie.

Jenna nagle zdała sobie sprawę, że utknie w przymusowym monogamicznym związku z lycanem, który tak naprawdę nie był w najmniejszym stopniu zainteresowany niczym innym niż spłacaniem długu jej ojcu i był wystarczająco inteligentny, aby utrudnić jej plany. Jej ojciec jej nie doceniał. Uważał, że jest słaba, ponieważ nie była wojowniczką. Ale nie była tak tępa, jak myślał. Potrzebowała alfy bez mózgu, którym mogłaby manipulować. Lycan wystarczająco silny, aby trzymać wilki na dystans, ale wystarczająco słaby umysłowo, aby pozwolić jej przewodzić. Coraz bardziej martwiła się, że Cullen nie będzie odpowiedni dla jej potrzeb. Był zbyt sprytny. Jednocześnie, jeśli pozwoli mu zjednoczyć stada, a potem się go pozbędzie, linia Tairneach obejmie terytorium dwukrotnie większe niż terytorium jej ojca. Może wtedy jej ojciec zobaczy, ile jest warta. Oczywiście, jeśli starzec nie umrze, zanim zdąży skończyć.

Cullen patrzył jej w oczy i mógł zobaczyć błyski emocji. Jakikolwiek był jej tok myślenia, nie podobało mu się to. Czekał, aż znów się na nim skupi. Nie ufał jej. Jedyna córka Brennusa i stawała się coraz bardziej podobna do swojej matki. Kiedy Cullen obserwował Jennę, przypomniał sobie, co Brennus o niej powiedział. Potrzebowała silnej ręki. Brennus zasugerował, że wolałby, aby jakakolwiek władza nad stadem Tairneachów przeszła bezpośrednio z rąk Cullena na rzecz Cullena, który wybrał dziedzica, i całkowicie ominęła jego córkę, pod warunkiem, że dziecko urodzi się z Jenny.

تم النسخ بنجاح!