Rozdział 111 111
Cadifor zastanawiał się nad wyglądem, jaki próbowali stworzyć. „Czy byłoby stosowne zaprosić Senach na krycie? Samica jest twoją linią krwi”.
Nora znów się uśmiechnęła. „Przedstawię ci listę tych, którzy mogliby być odpowiedni”. Spojrzała na niezadowoloną minę Cullena. Ale on się nie kłócił. „Upewnię się, że wszyscy będą ludźmi, którzy mogą być przydatni dla Aislinn lub będą pomocni w walce”.
Cullen warknął. „Myślałem, że druidzi nie walczą”.