Rozdział 8 Krew smoka
Punkt widzenia Mii
Siedząc na zimnej podłodze, zdałem sobie sprawę, że wydałem osąd zbyt wcześnie.
Myślałam, że moje życie było piekłem. Jak bardzo się myliłam. Chociaż wszyscy traktowali mnie okropnie, nigdy nie tknęli mnie palcem. W końcu byłam cennym naczyniem krwionośnym dla kruchej Sophii. Nie mogli sobie pozwolić na to, żeby mnie stracić.