Rozdział 224
Meredith zarumieniła się i czule pochyliła się do boku Jeremy'ego. „Nie martwcie się, mamo i tato. Jeremy dobrze się mną zaopiekuje, prawda, Jeremy?”
Rzuciła Jeremy'emu jasne i przejrzyste spojrzenie i przypadkiem zobaczyła, że na nią patrzy.
Po prostu jego oczy były tak zimne, że ona była oszołomiona.