Rozdział 225
Jeremy spojrzał na nią, na dziewczynę, którą kiedyś powiedział, że będzie strzegł wiecznie, a na jego przystojnej twarzy pojawił się sarkastyczny uśmiech. „Nawet nie znalazłem kierowcy”.
„..” Nikt nie przypuszczał, że Jeremy nagle wypowie takie zdanie.
Powietrze w całym salonie zdawało się zamarzać natychmiast, gdy oczy Meredith zrobiły się wielkie jak spodki. Patrzyła na przystojną twarz Jeremy'ego, pełną rozczarowania i kpiny z szoku.